Już jestem. Miałam jechać na moje ukochane mazury, a pojechałam na Białoruś. Ale i tak było super, język śmieszny, umiem trochę ale tylko 2 zdania. A co mi tam na pisze wam coś Дзед Мароз , co oznacza Dziadek mróz, czyli św. Mikołaj. News z niedzieli: wywaliłam się skakając na skakance, mam mocno zdarte kolano, zdarty łokieć i wykręconą rękę, Auć!!. Moja siostra ciągle płacze bo ma kolki!! Dziś tak krótko.
No to narazie!!
Martuś
Ps:Post pt,, Ciasteczkowy potworek'' Napiszę jutro
Goodbye
